sobota, 15 czerwca 2013

ShikaTema ' Plan i bal '

    Dedykacja dla zamawiającej Kasumi

     Shikamaru siedział właśnie na swoim krześle w małym pokoju. Patrzył się w chmury. Zawsze go to uspokajało. Uśmiechnął się po chwili, kiedy tylko usłyszał dziecięce śmiechy. Po czasie jego wyraz twarzy zmienił się, gdyż zauważył swoich przyjaciół. Krzyknął leniwie. 
- Cześć!- odpowiedział mu radośnie blondyn- Shikamaru złaź tu do nas! Stary leniu! 
- Naruto?- zapytał sam siebie zdziwiony. Szybko ubrał swoje codzienne ubrania. Po chwili wyszedł ze swojego domu witając przyjaciół- Co tutaj robisz Naruto? 
- No jak to co?- zapytał zdziwiony- Stoję! Wróciłem! Shikamaru! Przyszła ze mną pewna dziewczyna! Chcesz ją zobaczyć! Ona jest moja! 
     Zza rogu wyszła dość zgrabna blondynka. Włosy miała spięte w cztery koki. Jej usta były czerwone jak czereśnie. Uśmiechała się, więc jej białe zęby dodawały jej uroku. Ubrana była w fioletową sukienkę w brylanty i bez ramiączek. Sukienka była jej do ud, przez co prawie widać było jej majtki. Jej długie kolczyki i makijaż dodały jej uroku. Miała także duże buty na obcasie Sukienka Temari . 
- Em...?- powiedział najwyraźniej zauroczony wyglądem nowej towarzyszki przyjaciela brązowowłosy chłopak. Uśmiechnął się lekko. Uzumaki podszedł do dziewczyny i pocałował ją namiętnie w usta. 
     Po chwili cały czar prysł. Przyjemna chwila uciekła. Uśmiechnął się delikatnie i podszedł do dziewczyny. Wyciągnął w jej stronę rękę w geście przywitania. 
- Hej...- powiedział zauroczony. Potrząsnął głową.- Hej jestem Shikamaru Nara, jestem przyjacielem tego narwańca.- przybliżył się do jej ucha- Dziwne, że z nim chodzisz...
~ No tak Hinata jeszcze nie zapomniała o tym co on jej zrobił.~ brązowowłosy uśmiechnął się delikatnie.
- Cześć jestem Kiba! Najlepszy przyjaciel twojego fagasa!- krzyknął i uśmiechnął się swoimi białymi zębami.
      Dziewczyna spojrzała na niego wzrokiem mówiącym 'Idź sobie, albo ci wpierdolę'. Psiarz przestraszył się trochę. Nie wiedział co ma zrobić. Uśmiechnął się szeroko i przerażony odsunął się od niej.
- Kiba... Kiba...- powiedział czarnowłosy.
- Sasuke!- krzyknął szczęśliwy Uzumaki. Podbiegł do swojego najlepszego przyjaciela i przywitał się z nim.- Co tam?
- A nic...- powiedział spokojnie- Chodzę z Sakurą...
Kiedy powiedział jej imię Uzumaki uśmiechnął się szczęśliwy.
-Cieszę się twoim szczęściem.- powiedział radośnie.
- A Kiba chodzi z Hinatą.- powiedział, a w blondynie aż się gotowało. Dowiedział się tak straszniej rzeczy. Prawda, kiedyś chodził z granatowowłosą, lecz pozwolił jej odejść.
- Ale... Czemu?- zapytał, a Shikamaru wzruszył ramionami. Po chwili obydwoje odwrócili się zarumienieni.
- Spoko...- powiedział brązowowłosy i uśmiechnął się sztucznie.
- Właśnie!- krzyknął nagle blondyn. Wszyscy spojrzeli na niego.- Za niedługo będzie bal! Zapomnieliśmy! Będę na niej śpiewał! Hehe xD
- Ale Naruto! - krzyknął Shikamaru.- Czemu nam wcześniej nie przypomniałeś i nie powiedziałeś?! Przecież my jesteśmy głównymi organizatorami, a my nic o tym nie wiemy... Wytłumacz nam to... Kto Ci powiedział, że będziesz śpiewał? 
- Em...- powiedział Uzumaki- Mój menadżer... 
- Ale Naruto! - krzyknął Shikamaru.- Czemu nam wcześniej nie przypomniałeś i nie powiedziałeś?! Przecież my jesteśmy głównymi organizatorami, a my nic o tym nie wiemy... Wytłumacz nam to... Kto Ci powiedział, że będziesz śpiewał? 
- Em...- powiedział Uzumaki- Mój menadżer...
- No to chyba ciebie okłamał, bo nikt na pewno nie będzie śpiewał na naszym balu...- wtrącił się Kiba. Shikamaru przekręcił oczami i uśmiechnął się.
- Nie no możemy Ci to wszystko załatwić...- powiedział Sasuke i uśmiechnął się delikatnie. 
- Dobra...- powiedział szczęśliwie Uzumaki.- Temari zostań tu z nimi... OK? Ja muszę iść coś... Załatwić... 
~ Mam nadzieję, że Hinata jest przy naszej ulubionej w dzieciństwie ławce... Na pewno...~ uśmiechnął się w myślach i poszedł w stronę tamtego miejsca. 
- Dobra... Dobra... Poczekam....- powiedziała Temari i pocałowała delikatnie Naruto w policzek- Pa kochanie... 
- Pa...- odpowiedział i odszedł. Blondynka patrzyła na wszystkich zdziwiona. 
- Co wy się tak kurwa na mnie patrzycie? Nigdy jeszcze nie widzieliście modelki?- zapytała dziewczyna i prychnęła.
~ Twarda...~ pomyślał Shikamaru. Uśmiechnął się do niej. Chwycił jej rękę i pocałował ją delikatnie w rączkę. 
- Wiesz...- powiedziała zarumieniona- Nie lubię romantyzmu... Sorka... Właśnie tak Naruto mnie zdobył... Nie był romantyczny tylko szedł na całość, a więc ty nie musisz mnie podrywać... Wiesz...? Ja mam chłopaka. Jest nim Naruto! Jasne?! Bo jeśli tego nie zrozumiesz, powiem Naruto o tym, że mnie podrywałeś i to przy wszystkich, a więc teraz lepiej się ode mnie odsuń, bo jeśli nie to chyba Cię zastrzelę. 
- Ostra jesteś...- stwierdził Nara. 
- Wiem...- odpowiedziała i usiadła na masce auta. 
- Chłopaki...- powiedział szeptem Shikamaru- Ja się chyba zakochałem...
- No to jej powiedz!- powiedział Choji, a brązowowłosy spojrzał na niego jak na idiotę.
- Nie...- powiedział spokojnie- Przecież to dziewczyna Naruto. 
- Aj nie przesadzaj.- powiedział Sasuke- Ona mu się nawet zapewne nie podoba. Zauważyliście, jak Naruto się zachował, kiedy powiedzieliśmy mu o tym, że Kiba chodzi z jego byłą? Hę? On jest zakochany na amen w Hinacie! 
- Uf...- wypsnęło się Kibie. Wszyscy spojrzeli na niego zdziwieni.- Widzicie... Bo mi się naprawdę podoba Hanabi... Wiecie... Ta siostra Hinaty...Ale nie chcę jej zranić, bo pamiętacie, chyba co ona ostatnio chciała zrobić jak Naruto z nią zerwał? Próbowałem ją pokochać, lecz nie potrafiłem, bo zawsze jak byłem u nich w domu to modliłem się, aby Hanabi się tylko pokazała, lecz nie... Eh... Proszę pomóżcie mi, bo nie wiem którą z nich wybrać... Hinata może się znowu próbować zabić, a tego raczej nikt nie chce...
- No tak, ale powiedz... Ważniejsze jest to czy wy się w ogóle kochacie...- powiedział Sasuke.- Mamy plan chłopaki. 
- Jaki?- zapytał Shikamaru. 
- Musimy połączyć Shikamaru z Temari, Naruto z Hinatą, a Kiba z Hanabi!- krzyknął szczęśliwy ze swojej wypowiedzi czarnowłosy.- Bo za niedługo jest ten głupi bal... Weź Shikamaru idź zaproś tę dziewczynę, ty Kiba za to leć umówić się z Hanabi, ale najpierw zerwij z Hinatą... Spokojnie nic jej nie będzie, bo jest przy niej Naruto, a więc wiesz... 
- Spoko!- krzyknął Inuzuka i pobiegł w kierunku, gdzie ostatnio widziano odchodzącego Uzumakiego. 
- No Shikamaru... Masz szansę...- powiedział spokojnie Sasuke. Nara westchnął i wzruszył ramionami. Podszedł do Temari.
- Hej...- powiedział zestresowany. 
- Już my się witali, idioto...- powiedziała spokojnie, a on tylko westchnął zrezygnowany. 
- Naruto nawet nie zdążył zapytać Cię o bal, więc czy chciałabyś pójść ze mną?- zapytał zrezygnowany. Włożył do kieszeni spodni ręce i czekał na jej odpowiedź. Po chwili poczuł, jak dziewczyna całuje jego policzek. Zarumienił się delikatnie i już wiedział, że się zgodziła. 
- Jasne...- opowiedziała zarumieniona- Naruto nawet nie chciał ze mną iść. Przyjechał tutaj tylko po to, by ta jego była poczuła się zazdrosna... Wiecie.... My naprawdę nie jesteśmy parą. Robiliśmy nie potrzebny cyrk. Mówił jeszcze o jakiś koledze, który nie ma kobiety, ale teraz nawet nie wiem o kogo mu chodziło...
- Czyli Naruto tylko udawał?!- krzyknął zdziwiony. 
- No tak...- powiedziała spokojnie. 
- Ludzie! Szybko za Kibą! Naruto możecie bardzo wściec, że Kiba chce zerwać z Hinatą!- krzyknął Shikamaru na cały głos. Wszyscy spojrzeli na niego zdziwieni. 
- O cholera...- powiedział Sasuke- Chyba za późno... 
- Co?! Czemu?!- krzyknął Shikamaru. 
- Naruto napisał, że uderzył Inzuke w twarz...- powiedział przerażony. 
- No to dupa...- powiedział Nara i usiadł na trawie.- No nic... Teraz tylko czekać, aż pobity Kiba wyląduje w szpitalu... 
- Ej!- krzyknął Choji jedząc chipsy- Ej Temari! Ty wiesz na pewno czy, aby na pewno Naruto chodził na siłownię. 
- Tak... Chyba z pięć razy dziennie. Codziennie robił to, gdyż chciał robić muskuły dla Hinaty, czy jak jej tam...- powiedziała uśmiechnięta- Chłopak naprawdę się w niej zakochał. 
- A ty we mnie ^^- powiedział Shikamaru Podniecony. 
- Chyba na mózg padłeś!- krzyknęła- Nie!
- Tak - Shikamaru
- Nie - T
- Tak - s
- Nie - T
- Tak - S
- Nie - T
- Nie -S
-Tak - powiedziała Temari i za chwilę zasłoniła usta rękami. 
- Ha!- krzyknął uśmiechnięty Nara- Wiedziałem! Hehe xD
- Jejku no i co masz podnietę!?- krzyknęła i uderzyła go mocno w twarz. 
- Nom^^ - odpowiedział i wszyscy się rozeszli się do domów. Brązowowłosy nie miał daleko, bo tylko kilka metrów dalej. Padł zmęczony na łóżko.- Chyba mam dziewczynę^^

Kilka dni później zaczął się bal. Wszyscy tańczyli ze sobą, Shikamaru z Temari, Naruto z Hinatą, Sasuke z Sakurą. Wieczór jest naprawdę wspaniały. Wszystkie pary naprawdę się kochają, nawet Temari pokochała tego śmierdzącego lenia. 
- Kocham Cię...- powiedział Nara i pocałował namiętnie ukochaną. Ta uśmiechnęła się szczęśliwa. 
- Jeszcze nigdy, nikt mi takiego czegoś nie powiedział... Jesteś moim ideałem...- powiedziała i przytuliła go bliżej siebie. Po chwili muzyka naprawdę szybszego tempa, a więc musieli wyjść na zewnątrz. Obydwoje spojrzeli w gwiazdy. Trzymali się za ręce. 
- Piękne...- powiedziała spokojnie blondynka. 
- Też tak uważam...- powiedział i spojrzał spokojnie na dziewczynę. Po chwili chwycił ją  tak jakby ona leżała na jego kolanu. Uśmiechnął się złośliwie i namiętnie pocałował dziewczynę w usta. Mówiąc szczerze, jego byłą dziewczyną była Ino, ale nawet ona nie całowała tak jak Sabaku. Uśmiechnął się szczęśliwie. Przez przypadek nadepnął na puszkę i przewrócił się, a blondynka na niego. Zaśmiali się szczęśliwi i znów się pocałowali. 
- Dobra, dobra koniec tych dobrodziejstw! Chodźcie, pomożecie mi zanieść Naruto do domu...-powiedziała pewna siebie Hinata- Troszku się upił... Jak mi wstyd! Naruto chodź tu!
Do nich podszedł chwiejnym się krokiem blondyn. Para spojrzała na siebie i uśmiechnęła się. Podbiegła szybko do Hinaty i pomogli jej zanieść Uzumakiego do domu. 

Od autorki: Mówiąc szczerze... Nie jestem zadowolona z tej notki... Za dużo tutaj NaruHina i Kiby, ale mam nadzieję, że notka chodź trochę Ci się spodoba... Kurde próbowałam jak najmniej dodawać NaruHiny, ale ja nie mogę.... Jestem od nich uzależniona. I nie pytaj się mnie czemu w jednym momencie jest tam czarne, bo nie wiem. Jeśli CI się partówka Droga Kasumi nie podobała no to mogę ją zmienić... Ale mam nadzieję, że chodź trochę Ci się spodoba :) 

2 komentarze:

  1. Nie zgodzę się! Mi się podobało :> Tylko chyba naprawdę jesteś uzależniona od NaruHina... No nic ja dzisiaj krótko bo mam 4 nowe tomiki i muszę je przeczytać >.<

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog został dodany do naszego spisu.
    Lecz nie mogę wejść w zakładkę : Linki: ponieważ jest niedostępna. W ogóle nie idzie w nią wejść. Tak samo jak w Kolejkę, Współprace i Spam. Proszę o naprawienie tego. :)

    Pozdrawiam
    Hana-chan

    http://swiat-blogow-narutomania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń