No to zaczynam ~!~
Dzisiaj napisałam partówkę MinaKushi dla Ani Jaros, ponieważ zamówiła :P
A potem jak skończę te opowiadanko to zaczęła pisać nowe dla Kasumi, bo tamto ostatnie było raczej NaruHina :P
A Tobie Kari wysłałam gmaila i zaproszenie :P
A Tobie Kari wysłałam gmaila i zaproszenie :P
No to zaczynamy ~!~
Minato Namikaze jest zwykłym dwudziesto-jedno latkiem. Ale może nie jest on aż takim zwykłym? Bo kto normalny w takim wieku ma najbardziej znaną firmę w Japonii? To jest wręcz nie możliwe, ale dla Minato twórcy przenoszonych i przezroczystych komputerów. Nazwał swój nowy wynalazek 'Namito', a dlaczego? To jest proste.
Jego mistrz Jiraya w pierwszej swojej książce nazwał swojego bohatera 'Naruto', więc Minato wziął pierwsze dwie litery, a potem dodał dwie pierwsze swoje litery z imienia i dwie ostatnie, więc wyszło mu 'Namito'.
Ów chłopak szedł właśnie w swoim firmowym garniturku do pracy. Przez przypadek wpadł na pewną kobietę. Szybko wyciągnął w jej stronę rękę.
- Przepraszam bardzo!- krzyknął chłopak, a ona spojrzała na niego.
Dziewczyna, kiedy tylko stanęła wyglądała jak anioł. Światło w świetle słońca odbijało się od jej pięknych, błękitnych oczu.
- J-Ja... P-Przepraszam...- powiedział spokojnie, a ona zaczęła coś mówić, lecz on jej nie słuchał. Jej piękny, niebiański głos odbijał się echem w jego głowie.
- A właściwie czy ty nie jesteś... Minato Namikaze?- zapytała, a on westchnęła zrezygnowana..
- Tak...- odpowiedział beznamiętnie. Znowu będzie jakąś wielką gwiazdą.- A co? Chcesz autograf?
- Ciebie chyba coś pojebało.- stwierdziła odsuwając się od niego.- Nie lubię cię, ale potrzebuję pracy... Chciałam u was pracować, bo poszukujesz asystentki, prawda?
- Tak...- odpowiedział i uśmiechnął się.- Możesz mi przynieść kawę ^^ A potem się pobawimy ^^
- Jesteś jebnięty czy pierdolnięty?- zapytała i odsunęła się od niego.
- Aj no nie przesadzaj...- powiedział spokojnie, a ona spojrzała na niego jak na wielkiego idiotę.- Musisz jeszcze papiery podpisać i możesz już od dzisiaj pracować ^^ Oczywiście już od razu dostaniesz podwyżkę, ale oczywiście najpierw kupimy Ci strój ^^
- Zboczeniec... Po jaką cholerę ja chcę u ciebie pracować?!- krzyknęła załamana.- Nie dziwię się, że ostatnia asystentka uciekła od ciebie.
- Ach!- krzyknął i nerwowo zaczął drapać się po głowie.- Ona odeszła bo... Bo... A no bo jej facet tutaj pracował... No i on się zabił i ona... Załamana... Też się zabiła... Wiesz, co? Ten facet to był mój brat... Teraz... Ja się zmieniłem... Nie mam rodziny...
Czerwonowłosa myślałam że za chwilę się załamie. Nie wiedziała, że Minato miał brata... Zrobiło jej się głupio.
- J-Ja przepraszam... Nie wiedziałam...- powiedziała spokojnie i pocałowała go w policzek.- Przepraszam... Naprawdę nie wiedziałam, że masz brata.
- A spokojnie...- powiedział zestresowany.- Nikogo to zbytnio nie obchodzi... Hehe xD
- No dobrze...- powiedziała.- A no to... Ten tego... Dattebane... Chodźmy do tego... No...
- A no..- powiedział zauroczony.- A no... No dobrze... Chodźmy no chodźmy.
Po kilku minutach pojawili się w gabinecie. Minato od razu odsunął krzesło dziewczynie i sam usiadł za biurkiem.
- No to zacznijmy...- powiedział Namikaze i uśmiechnął się.
- Ta...- powiedziała i obróciła głowę.- Mogę już od dzisiaj.
- Spoko.- powiedział spokojnie. Wyłożył jakieś papiery na stół i zaśmiał się.- No to teraz... Podpisz i zaczynasz...
- Dobrze...- powiedziała spokojnie i podpisała. Uśmiechnęła się szczęśliwa i wstała.- To jak? Idziemy do sklepu? Potrzebuję nowe ubrania!
- Że co proszę?!- krzyknął zdziwiony.- Że jak?! Ja mam ci kupić nowe ubrania?! Do domu?! Przecież miałaś tylko do pracy mieć nowe ubrania!
- No wiem, ale...- weszła na stół i chwyciła go za podbródek- No proszę cię... Minato...
- Aj no nie wiem...- powiedział spokojnie.
- Minato! Proszę naprawdę!- krzyknęła- Ja ich potrzebuję!
- D-Dlaczego?- zapytał.
- Tak...- odpowiedział i uśmiechnął się.- Możesz mi przynieść kawę ^^ A potem się pobawimy ^^
- Jesteś jebnięty czy pierdolnięty?- zapytała i odsunęła się od niego.
- Aj no nie przesadzaj...- powiedział spokojnie, a ona spojrzała na niego jak na wielkiego idiotę.- Musisz jeszcze papiery podpisać i możesz już od dzisiaj pracować ^^ Oczywiście już od razu dostaniesz podwyżkę, ale oczywiście najpierw kupimy Ci strój ^^
- Zboczeniec... Po jaką cholerę ja chcę u ciebie pracować?!- krzyknęła załamana.- Nie dziwię się, że ostatnia asystentka uciekła od ciebie.
- Ach!- krzyknął i nerwowo zaczął drapać się po głowie.- Ona odeszła bo... Bo... A no bo jej facet tutaj pracował... No i on się zabił i ona... Załamana... Też się zabiła... Wiesz, co? Ten facet to był mój brat... Teraz... Ja się zmieniłem... Nie mam rodziny...
Czerwonowłosa myślałam że za chwilę się załamie. Nie wiedziała, że Minato miał brata... Zrobiło jej się głupio.
- J-Ja przepraszam... Nie wiedziałam...- powiedziała spokojnie i pocałowała go w policzek.- Przepraszam... Naprawdę nie wiedziałam, że masz brata.
- A spokojnie...- powiedział zestresowany.- Nikogo to zbytnio nie obchodzi... Hehe xD
- No dobrze...- powiedziała.- A no to... Ten tego... Dattebane... Chodźmy do tego... No...
- A no..- powiedział zauroczony.- A no... No dobrze... Chodźmy no chodźmy.
Po kilku minutach pojawili się w gabinecie. Minato od razu odsunął krzesło dziewczynie i sam usiadł za biurkiem.
- No to zacznijmy...- powiedział Namikaze i uśmiechnął się.
- Ta...- powiedziała i obróciła głowę.- Mogę już od dzisiaj.
- Spoko.- powiedział spokojnie. Wyłożył jakieś papiery na stół i zaśmiał się.- No to teraz... Podpisz i zaczynasz...
- Dobrze...- powiedziała spokojnie i podpisała. Uśmiechnęła się szczęśliwa i wstała.- To jak? Idziemy do sklepu? Potrzebuję nowe ubrania!
- Że co proszę?!- krzyknął zdziwiony.- Że jak?! Ja mam ci kupić nowe ubrania?! Do domu?! Przecież miałaś tylko do pracy mieć nowe ubrania!
- No wiem, ale...- weszła na stół i chwyciła go za podbródek- No proszę cię... Minato...
- Aj no nie wiem...- powiedział spokojnie.
- Minato! Proszę naprawdę!- krzyknęła- Ja ich potrzebuję!
- D-Dlaczego?- zapytał.
~~~~~!~~~~~
Od autorki: No to mamy kolejne opowiadanie! :P Mam nadzieję, że się wam spodobał :P A no i jeszcze będzie około 3-5 części :P No nic... Pozdrawiam! <3 Ale najbardziej ciekawi mnie co z oceną Ani Jaros! <3 Pozdrawiam ! <3 Kocham was wszystkich :**
Pozdrawiam!
Sama :**
AAAAAAA!!!!!!!!!! Jest!!!!! Boskie!! Po prostu boskie!! Ich znajomość... Aaa!!! Daj błagam cię już następną część bo nie mogę się doczekać.... Z niecierpliwością czekam na next'a....
OdpowiedzUsuńNocia super i czekam na nexta, mam nadzieję że wena ci sprzyja:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie, przyjęłam i postaram się coś opublikować najszybciej jak się da.
Pozdrawiam serdecznie:)
Kilka uwag:
OdpowiedzUsuń*przenoszonych [komputerów]- przenośnych.
Po diabła tyle tu emotikon? Niepotrzebne i nieprofesjonalne.
Wulgaryzmy wcale nie dodają powagi czy charakteru, są raczej ujmą.
Poza tym bardzo w porządku i ciekawa jestem jak to rozwiniesz...
Pozdrawiam.