piątek, 31 maja 2013

NaruHina 'Chowanego'

W Konoha-Gakure nastał wieczór. Akurat dzisiaj były urodziny Uzumakiego. Z tego powodu jego przyjaciele urządzili mu przyjęcie. Oczywiście bardzo się ucieszył z tego powodu. Z powodu iż nudziło im się postanowili zagrać w chowanego w parach. Dlatego też Sakura wraz z Ino zrobiły pary, aby było dziewczyna-chłopak. Najbardziej, jednak zależało im, aby Naruto w końcu zauważył granatowowłosą. W końcu zaczęli się bawić. Były różne pary. Sakura z Kibą, Ino z Sai'em, Tenten z Nejim, Shikamaru z Temari i ta wyjątkowa para: Naruto z Hinatą. Oczywiście blondyn musiał się kłócić, że chciał być z Sakurą, lecz ta się nie zgodziła. Po niedługim czasie zaczęli zabawę. Jako pierwsi szukali Naruto z Hinatą, dlatego też musieli odwrócić się plecami i liczyć. Po chwili czas się skończył, a blondyn krzyknął na całą wioskę 'Szukamy!'. Hyuga biegła tuż za ukochanym. Bała się. Nie wiedziała co zrobić, ponieważ wiedziała, gdzie są wszyscy. Haruno rozkazała jej powiedzieć w końcu Naruto prawdę o swojej miłości do niego, lecz ona za bardzo była przerażona. Co jeżeli nie zdążył? Przecież Naruto ma aktywowany tryb saninna. Po chwili ściągnął swoją bluzkę i zawiązał ją w biodrach. Szesnastolatek ukazał jej oczom swój nagi tors. Zarumieniła się.
- Ej... Hinata.. Co cię tak rozprasza?- zapytał zrównując z nią bieg. Westchnęła.
~ Kuźde jak mi powie, że mnie nie kocha... Zabiję się i Sakurę za ten pomysł...~ pomyślała. Przełknęła ślinę i stanęła przed niebieskooki zagradzając mu drogę. Byli w lesie, poza wioską. Chwyciła w dłonie jego policzki. Stanęła na palcach i delikatnie musnęła jego wargi. Po chwili zaczął odwzajemniać pocałunek, lecz zdążył się opamiętać.
Hinata...- powiedział cicho.
- Wiem... Wiem... Nie kochasz mnie...- powiedziała spokojnie i chciała się obrócić, lecz ten złapał ją za nadgarstek. Obrócił ją swoją stronę. Chwycił w talii i przyciągnął szybko do siebie. Przytulił ją do siebie.
- Kocham Cię...- powiedział jej czule na ucho. Łzy zaczęły spływać po jej policzku. Nigdy jeszcze nie czuła się tak wspaniale, jak teraz... To uczucie... Położyła głowę na jego torsie. Łkała, a on wchłaniał zapach jej włosów.
Po chwili oderwali się od siebie. On chwycił ją za policzka i przyciągnął do siebie, a ona położyła mu ręce na jego torsie. Na początku delikatnie musnął ustami jej wargi. Po chwili, jednak przyśpieszył. Językiem zaczął penetrować wnętrze jej ust. Pieścił językiem jej podniebienie. Z jej językiem walczył o dominację. Oczywiście wygrał szesnastolatek. Położył ją delikatnie na trawie i rozpoczął całować po szyi. Składał na niej mokre pocałunki. Zostawił jedną, czy dwie malinki na niej i rozpoczął zabawę jej delikatnymi uszami. Hinata z podniecenia podniosła jedną nogę, tak, że była ona przy kroczu chłopaka. Jedną rękę włożył pod dziewczynę, a drugą przytrzymywał delikatnie jej jedną rękę. Jęknęła cicho, kiedy znów powrócił do zabawy szyją. Znów poszedł do góry i złożył na jej ustach czuły pocałunek. Znów walczył o dominację i znów wygrał. Włożył jedną z rąk pod jej bluzkę, na co ona lekko drgnęła. Uśmiechnął się do niej. Wiedział, że to jej pierwszy raz, ale musiał otrzymać tę pewność. Kiedy podniósł głowę spojrzał na nią czule. Ręce nadal miała na ziemi, bo bała się. Nie wiedziała co ma zrobić... Kocha go, lecz czy jest na to gotowa? Pozbierała w sobie odwagę i jęknęła zachęcająco. Jedną ręką pieścił przez materiał bluzki jej prawą pierś. Drugą ręką natomiast próbował ściągnąć z niej bluzkę, jednak przeszkadzało mu to trochę, ponieważ nie był najlepszy w zdejmowaniu ubrań. Po chwili męczenia się z górną częścią ubrania dziewczyna pomogła mu ukazując stanik, a w nim dziewczęce piersi, które nie były ani za małe, ani za duże... Były idealne. Zmieściły się w rękach Uzumakiego. Zaczął rękami pieścić jej piersi przez stanik. Po niedługim czasie ów rzecz zaczęła mu zawadzać . Podniósł ukochaną i odpiął jej stanik, który po chwili pojawił się w jednym z lasu. Westchnęła raz, teraz widział jej piersi w całej okazałości, nie mógł się powstrzymać. Wtopił się w jej delikatne usta. Obiema rękami pieścił jej piersi, które podskakiwały, po każdym dotknięciu partnera. Granatowowłosa jęknęła raz, kiedy Naruto odsunął się od niej. Niebieskimi oczami ujrzał całość... Zarumienił się, tak samo zresztą jak właścicielka 'olbrzymów'. Westchnął podniecony. Językiem pieścił jej lewą pierś, a ręką jej prawą pierś. Wtopiła w jego włosy ręce. Targała mu je za każdym razem, kiedy podniecenie brało górę. Wzdychała ciężką. Było jej dobrze. Po chwili skierował się znów ku górze. Znów językiem pieścił jej podniebienie. Było jej bardzo dobrze... Nie mogła już wytrzymać... Czuła jak w majtkach robi jej się wilgotno, ale czuła jednak, zaufanie dla ukochanego. Znów zaczął zabawę jej piersiami. Odchyliła głowę. Po czasie całował ją na brzuchu zostawiając na nim malinkę. Westchnął raz. Obydwoje zaczęli się pocić. Ściągnął z niej sandały bawiąc się, jej pępkiem. Potem ściągnął z niej spodnie, przy okazji pieszcząc jej 'olbrzymy'. Uśmiechnął się, kiedy zauważył już tylko białe majteczki. Jedną ręką pieścił jej pierś na co ona jęczała zanurzając ręce znowu w jego włosy, drugą natomiast pieścił jej muszelkę przez materiał, dlatego też zrobiło się w tamtym miejscu mokro. Uśmiechnął się do niej. Przygryzł jeden z jej sutków. Pieścił go, po chwili ściągnął z niej ostatnią część garderoby i zaczął ją namacać. Pieścił ją całą dłonią. Po chwili przywarł do niej całymi ustami. Składał na niej sekundowe pocałunki. Po chwili wśliznął w nią język. Jęknęła głośno. Zabolało ją to. Ciało Hinaty pod wpływem podniecenia wygięło się w łuk. Czuła jak ogarnia ją niezwykła fala ciepła. Uprawianie seksu, było to dla niej nowe i bardzo przyjemne uczucie. Słyszała kiedyś o tym, że jest to najcudowniejsze przeżycie w życiu, lecz teraz wie, że to prawda, bo wtedy w to nie wierzyła. Oplotła go nogami zaczęła drapać po głowie. Język wykonywał coraz szybsze i głębsze ruchy, co jeszcze bardziej potęgowało w niej rozkosz, aż doszła. Twarz blondyna podniosła się i przyległa do ust kochanki. Czule całował ją, aczkolwiek stanowczo. Pocałunek zmienił się w rywalizacje kolejny już dzisiaj raz. Ręką jeździł po jej łechtaczce. Nie przestawał jednak pieścić jej piersi i ust. Całował usta, pieścił piersi oraz pieścił jej skarbek. Po chwili jeden z palców wśliznął się w ukochaną. Jej ciało kolejny raz wygięło się w łuk. Było to najcudowniejsze uczucie, jakie kiedykolwiek doznała. Czuła się wtedy jak w niebie, choć ją to bolało. Gdy doszedł i drugi palec poczuła na twarzy grymas bólu. Jęknęła cicho, nie wytrzymując. Palce ruszały się w niej, szukały, gberały i wierciły się. Jeszcze nigdy takiego czegoś nie przeżyła, było to dla niej nowe przeżycie, aczkolwiek cudowne. Przeraziła się. Chłopak widząc minę ukochanej w końcu odważył się zapytać. Przybliżył usta do jej ucha i zapytał szeptem:
- To twój pierwszy raz?- pokiwała twierdząco głową.
Wyciągnął z niej palce i westchnął. Po chwili zamienili się miejscami. Całowała jego podniebienie językiem. Nie czuła się jeszcze na tyle odważna, ale czuła także, że dla niego jest w stanie zrobić wszystko. Całowała jego szyję i także zostawiła mu jedną malinkę. Potem zeszła niżej bawiła się jego sutkami, potem dotykała opuszkami palców każdy jego mięsień. Zaczęła masować poprzez spodniego jego skarb. W bokserkach robiło mu się coraz ciaśniej. Po chwili ściągnęła z niego spodnie, które jej zaczęły przeszkadzać. Znów zaczęła masować jego potworka poprzez materiał bokserek. Po chwili całowała je. Uśmiechała się za każdym razem. Odchylił głowę do tyłu i poczuł, że ostatnia część jego bokserek została odrzucona, gdzieś daleko. Jęknął z rozkoszy. Włożył w jej włosy palce i zaczął je pieścić. Wzięła jego skarb do rąk i zaczęła się nim bawić. Po chwili całowała go namiętnie, bawiła się nim językiem, czuła, że zaraz dojdzie. Chciała przestać go pieścić, lecz Naruto trzymał cały czas swoje ręce na jej głowie, dociskając ją do członka. Po chwili doszedł, a Hinata mogła już spokojnie wyjść z niego.
-Smakujesz... Hm... Wspaniale...- powiedziała i znów zaczęła całować jego członek.
Po chwili on znów był do góry. Robili się coraz bardziej zmęczeni, jednak kiedy ona wzdychała on musiał coś zrobić. Rozchylił jej nogi, na co ona westchnęła. Miejsce pomiędzy jej nogami znów zaczęło się coraz bardziej mokrzejsze. Westchnął. Teraz to blondyn leżał, a jego sztywny członek prawie stał. Dziewczyna delikatnie i wolno usiadła na nim. Poczuła wielki ból. Nie mogła wytrzymać krzyknęła. Blondyn bardzo się zmartwił, nie chciał by ona tak cierpiała.
Za chwileczkę przestanie boleć...- powiedział spokojnie. Uśmiechnął się.
Po chwili krew poleciała po jej udzie, gdyż Naruto zerwał jej błonę dziewiczą. Jęknęła, dodając kolejny raz mu odwagi. Zaczęła podskakiwać, a po czasie robić okrężne ruchy. Chwycił ją w biodrach i pomógł jej robić kolejny raz podskoki. Po chwili oboje doszli. Czuli się wspaniale... Jeszcze nigdy nie przeżyli takiego czegoś... Było to cudowne. Wyczerpani opadli na ziemię.
To była najlepsza gra w chowanego i najlepsze urodziny na świecie...- powiedział cicho, aczkolwiek spokojnie i szczęśliwie zarazem.
- Zgadzam się.- odpowiedziała.
- Kocham cię.- powiedzieli razem. Ubrali się, po czym chwycili za ręce i poszli w stronę domu Uzumakiego, aby tam przeżyć jeszcze raz to co robili w lesie. Zapomnieli nawet o szukaniu przyjaciół. Liczyli się tylko oni.
A świadkiem ich współżycia był tylko mały wodospad, którym potem okazał się Jiraya, którego Naruto miał zamiar zabić, za zrobienie im zdjęć, podczas ich pierwszego stosunku.

THE END!

Od autorki: No i jak wam się podoba partówka? Proszę o komcie ;p Postanowiłam, że będę robiła dłuższe historie i krótsze. A no i zapraszam do zamawiania. Pozdrawiam kochanych czytelników! <3

2 komentarze:

  1. zrobisz jeszcze 2 opowiadania o NaruHina ale jak wrócił z treninku a drugi to nie wiem o czym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne, osobiście jestem wielką fanką Hentai ale z tym że ktokolwiek podglądał... przesada, ja bym gada zabiła, najpierw torturami a potem powolną śmiercią jakby ktokolwiek podglądał, no ale cóż, każdy ma swój gust, oki. Zamawiam ShikaIno i NaruIno. Pierwsze jest od mojej siostry a drugie ode mnie. Życzę owocnego pisania :D :P

    OdpowiedzUsuń